piątek, 25 kwietnia 2014

Jeans, skóra i kolce

No to jest już 200 'fanów' na facebooku- z tej okazji w majówkę będzie rozdanie, a więc zaglądajcie :)
Ostatnio dostaję bardzo dużo zamówień, z czego bardzo się cieszę i czekam na kolejne :) Ogólnie jest mi bardzo miło, gdy dostaję wiadomości, mam nowe komentarze, nowe polubienia,  nowych obserwatorów, na prawdę, cieszę się z każdej 'małej' rzeczy, a więc jeśli chcecie choć trochę uszczęśliwić Ciocię, to komentujcie, lajkujcie, zapraszajcie znajomych :3

Btw. w końcu odzyskałam maszynę, mam nadzieję, że ją naprawili, zaraz sprawdzę <musi działać, kurde> Zaraz zabieram się za robienie jakiejś kosmicznej ilości podwiązek i wianków i innych pierdół, niedługo będą na blogu :)
2 miesiące do wakacji. Jej, może dożyję.
---

A dzisiaj spodnie. Były przerabiane na zamówienie, wg. konkretnego wzoru- przefarbowane (były jasno-szare)+  2 skórzane paski z kolcami na lewym udzie i skórzana, oćwiekowana łata na prawym kolanie. 
Nigdy nie miałam tak cholernie upierdliwych ćwieków. Kolce do zaklepywania młotkiem, których nie da się zaklepać młotkiem, bikos fak ju. ,,Złota zasada: nigdy nie kupuj ćwieków do zaklepywania młotkiem" powiedziałam, po czym kupiłam inne ćwieki. Do zaklepywania młotkiem, yay.
 Przez całe życie nie przywaliłam dobie młotkiem w palec tyle razy, co tego jednego wieczoru, gdy przerabiałam te spodnie.
No cóż, grunt, że właścicielka zadowolona :)







2 komentarze:

  1. Ja równiez byłabym zadowolona takich spodni :) mega fajnie wygląda koncowy efekt. Gratuluje.
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają fajnie, widzę, że praca okupiona cierpieniem - współczuję palcom :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarze :)