Miała być sukienka, niestety
---
Kurtka z kobietą-kotem+ jakieś dziury i pukle na ramionach. Do dziś pamiętam ten entuzjazm dziewczyny, która zobaczyła tą kurtkę na Jarmarku Dominikańskim i okazało się, że jest na nią dobra (jeśli jakimś cudem to czytasz, to pozdrawiam :) )
wow! jaram sie klimatem:D
OdpowiedzUsuńZajebisty ekran, sama bym sobie taki naszyła, żeby nie Lemmy, który od dawna grzeje miejsce na moich plecach ;)
OdpowiedzUsuń