czwartek, 8 sierpnia 2013

Mini

Dzisiaj spóźniona mini ze spódnicy za kolano >.<
Farbowana na różowo (miał być czerwony :C ), szarpana, ćwieki jakieś i jest okej :3
W najbliższym czasie hippisowskie koszulki, przygotujcie się (btw. można je już od jutra będzie kupić na Jarmarku Dominikańskim, więc zapraszam ^^)










6 komentarzy:

  1. Rawr, świetna i z pazurem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna:) właśnie mam podobne ćwieki i mnie zainspirowało do działania:) zapraszam do mojego małego bloga: http://zuzaxy.blogspot.com/
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozbijasz się na jarmarku? Mam teraz pierdylion pytań: Jak wygląda sprawa z miejscem, u kogo się trzeba zgłosić etc. Ciuszki schodzą i jest jakieś zainteresowanie? Jeszcze tam bazujesz, bo bym może wpadła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozbijam się od 5 lat :) Musisz być wcześnie, jeśli pierwszego dnia będziesz po 5 rano to bez znajomości nie będziesz miała miejsca. Jeśli nie będziesz sobie na noc zajmowała miejsca na weekendy, to musisz być ok.5.30-6.00, żeby mieć jakieś dobre miejsce (w weekendy jakiekolwiek miejsce jest do 7 rano, potem możesz ew. prosić kogoś, żeby zwolnił ci trochę miejsca (czasem prośby działają, ale rzadko). Od poniedziałku do piątku miejsce w zasadzie jest do godziny 9 rano, ale jeśli chcesz mieć dobre miejsce, to musisz być przed 8. Zgłaszać się u nikogo nie trzeba, raz dziennie chodzą placowi i pobierają opłatę (czasem się do stoisk z 'gratami' [nic cennego] nie przyczepiają, ale czasem każą płacić albo się zebrać- oczywiście wszystko da się 'ominąć' ;) ). Jeśli masz coś faktycznie ciekawego, innego, to schodzi. Na ciuchy jest zainteresowanie, ale po tym roku wiem, że najlepiej schodzi jeans, najlepiej z ćwiekami, jakimiś naszytymi ekranami etc., o prostu coś, czego nikt inny mieć nie będzie. Z koszulkami trochę ciężej, ale też w miarę idą. Innym problemem jest deszcz. Wiem, ze jesteś z Rumi, więc prawdopodobnie jeździłabyś pociągiem, więc wątpię, że zabierałabyś ze sobą jakiś stół- a więc zostaje koc na ziemi. Nawet jeśli odpowiednio szybko bardzo dokładnie zawiniesz stoisko w folie na czas deszczu, to i tak coś zamoknie, np. podczas zdejmowania folii (wiem z własnego doświadczenia, że nigdy w 100% nic nie będzie idealnie suche), a jak deszcz i stoisko na ziemi, to błoto. Z jeansu da się to na miejscu wyczyścić i jest ok, ale koszulki sama musiałam wozić do domu 5-10 razy i je prać, bo brudnych nie chcą kupować. W tym roku byłam prawie codziennie+ miałam (nadal w sumie mam)problemy z internetem, dlatego dopiero teraz Ci odpisuję, ale za rok zapraszam- napisz do mnie, zgadamy się, załatwię miejsce i przechowywanie bagażu, żebyś dzień w dzień nie musiała taszczyć torby do Gdańska i z powrotem :)

      Usuń
    2. Woah, tak wyczerpującej odpowiedzi się nie spodziewałam <3
      i możliwe że skorzystam z zaproszenia, bo brzmi obiecująco

      Usuń
    3. Zapraszam, zapraszam- jeżdżę na jarmak długo, znam 3/4 sprzedawców i mogę siedzieć w domu całe wakacje, ale te 3 tygodnie jarmarku są najlepsze :) mili ludzie, miła atmosfera.. właściwie jedynym minusem jest wstawanie o 4 nad ranem i tłuczenie się pociągiem =_= ale wszystko da się przeżyć :D

      Usuń

Dzięki za komentarze :)