------
Dzisiaj 'artystyczna' bluzka z granatowej, wybielona na morelowo-brązowo i polana granatowym barwnikiem. Kilka osób stwierdziło, ze to 'miasto nocą' więc niech tak zostanie, czemu nie.
Stwierdziłam, że nie wyszła, a sprzedałam ją na jarmarku jako pierwszą (ah, zagraniczni turyści).
-----
A co do jarmarku, to chyba muszę powoli zacząć kupować rzeczy do przerabiania na jarmark, żebym nie musiała robić wszystkiego na ostatnią chwilę w czerwcu, bo przecież cały lipiec mnie nie ma i wracam dzień przed jarmarkiem, zorganizowana ja, na pewno się wyrobię. Na pewno.
Ja mam tak samo: niby czasu nie ma, a w poniedziałek rano do mnie dociera, że cały czas tylko na fejsie siedziałam... ewentualnie na blogach, ale sama nic nie napisałam/nie zrobiłam itd. Lenie :P
OdpowiedzUsuńBluzka fajnie zrobiona, choć może to przejście między ciemnym a jasnym niebieskim zrobiłabym takie bardziej płynne, tak jak było u góry ;) Choć ogólnie to ja w szyciu/przerabianiu ciuchów nie siedzę, bardziej mnie ciągnie do rysowania :P No i... kiepsko bym w takim zestawie kolorów, ale ktoś inny mógłby w tym się fajnie prezentować ;)